MAKLERS.ARSLEGE.PL      DI.ARSLEGE.PL

Maklers.pl jest firmą szkoleniową (a nie inwestycyjną)

× Wiele podstawowych informacji o egzaminie na Doradcę Inwestycyjnego, znajdziesz tutaj: www.maklers.pl/di/darmowe/informacje-o-egzaminie.
Na tym wątku znajdziesz wszelkie informacje bieżące dotyczące tego egzaminu.

Kilka zasadniczych kwestii dla początkującego

Więcej
10 lata 5 miesiąc temu #3152 przez lobuz
Btw.
Podaj najlepiej płatny zawód w Polsce, a raczej - najlepiej zarabiającą branżę.
W finansach jest bdb.
Informatycy mają obecnie dobrze.
Lekarze mają bdb.

Coś jeszcze?

Luz blues, zrozumieliśmy się.
Dziękuję za rady.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
10 lata 5 miesiąc temu #3153 przez admin

Btw.
Podaj najlepiej płatny zawód w Polsce, a raczej - najlepiej zarabiającą branżę.
W finansach jest bdb.
Informatycy mają obecnie dobrze.
Lekarze mają bdb.

Coś jeszcze?

Luz blues, zrozumieliśmy się.
Dziękuję za rady.


Lobuz,

Jeśli chodzi o wybór zawodu, moja drobna rada to: nie kieruj się zarobkami, które są obecnie w branży X czy Y, tylko swoją pasją. Najlepiej jakbyś miał jednocześnie otwarty umysł i pomysły jak pasję przekuć w pieniądz.

I tak jeśli np. fascynują Cię mrówki to zostań mrówkologiem. Idź na biologię, ze specjalizacją mrówkologia, zacznij badać mrówki, łącznie z ich historią, zwyczajami, cechami, itp. Jak taki bzdet przekuć w pieniądz? naucz się koniecznie języka angielskiego by mieć globalną perspektywę i zacznij specjalizować się np. zostań największym na świecie ekspertem od mrówek - wierz mi - będę Cię z czasem zapraszali na prelekcje na całym świecie i będziesz otrzymywał za tu dużo kasy, w wykorzystaniu mrówek w medycynie (łącznie z produkcją leków), w wykorzystaniu w filmie (była świetna bajka wyprodukowana przez Hollywood oparta o życie mrówek, która przyniosła dziesiątki milionów dolarów), można wymyślić jeszcze wiele innych pomysłów, jak skomercjalizować taką wiedzę czy pasję...

Znam osoby, które poszły do branży finansowej "dla kasy", podczas gdy fascynowała ich faktycznie np. medycyna. Dzięki inteligencji i silnej determinacji szybko wylądowali np. w Londynie. Ale gdzieś w okolicach 30 lat, budzisz się na nowo i stwierdzasz, czy to co robisz, chcesz robić do końca życia... Ale często cofnąć się już nie bardzo można, a przynajmniej znacznie trudniej się przebranżowić, niż wykształcić w swojej pasji.

Jeśli zatem fascynuje Cię świat finansów - idź do finansów. Jest tu dużo pieniędzy i zawsze będzie (sektor finansowy w długim terminie stanowi ok. 10% gospodarki (różne segmenty)).
Ale jeśli jak przeglądając notowania giełdowe, czytając książki, itp. zbiera Ci się na wymioty, to znak, że to nie dla Ciebie i nie ma sensu byś się męczył z tym przez całe życie.
Np. Czy posiadasz już rachunek inwestycyjny?

- Nie? Czemu? Nie jesteś tym zainteresowany? Boisz się? Czy co jest tego powodem? Przecież jesteś dorosły i możesz założyć taki rachunek w ciągu maksimum godziny (liczę wizytę w POK), a przy tym korzystać z promocji na start.
- Tak? Jak się z tym czujesz?

Obserwuj siebie. Jeszcze masz czas na wybór drogi. Wybierz to co chciałbyś robić do końca życia... :)

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
10 lata 5 miesiąc temu #3154 przez farel

Nie wiem czy się dobrze zrozumieliśmy, podsumowując: mamy system boloński, więc jak skończysz licencjat, to będziesz sam wiedział co jest dla Ciebie najlepsze w dalszym toku, więc nie musisz się martwić już teraz, zwłaszcza że studia zacząłeś, więc po prostu rób to co sobie zamierzyłeś :) Świat jest pełen możliwości, a na tym forum jest dużo rozwiązań do DI-1, więc możesz popatrzeć jak Ci się widzi nauka doń. Moim zdaniem w Twojej sytuacji warto wsiąknąć w DI jak najprędzej :)


prawo jest prowadzone w systemie jednolitym 5 lat.
nie ma tu licencjatu. Jakiś czas temu MEN chyba zezwolił na prowadzenie studiów prawniczych w systemie bolońskim, ale raczej niewiele uczelni się na to zdecydowało

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
10 lata 5 miesiąc temu - 10 lata 5 miesiąc temu #3155 przez lobuz


Lobuz,

Jeśli chodzi o wybór zawodu, moja drobna rada to: nie kieruj się zarobkami, które są obecnie w branży X czy Y, tylko swoją pasją. Najlepiej jakbyś miał jednocześnie otwarty umysł i pomysły jak pasję przekuć w pieniądz.


Chciałbym studiować filozofię, ale tylko jej wycinek, mianowicie - filozofię analityczną.
Jak ją przekuć w pieniądz? Mam wrażenie, że nijak. De facto mogę wyłuskać dla siebie z filozofii to, co najbardziej mnie rajcuje, a skończyć coś bardziej przydatnego, praktycznego, tym bardziej, że chyba suche lata idą.
Jak uważasz?

Powiedz Adminie, czy idąc w finanse kierowałeś się tylko swoją pasją lub zainteresowaniami?
Często mam wrażenie, że ludzie, którzy dosięgnęli już swoją pracą celu, jakim jest dobrze płatna praca - lubią snuć tego typu historie. Łatwo jest komuś radzić, by szedł tam, gdzie go serduszko zawiedzie, podczas kiedy samemu ma się najprawdopodobniej porządnie zaspokojoną swoją piramidkę Masłowa i można uderzać w takie dywagacje.

I tak jeśli np. fascynują Cię mrówki to zostań mrówkologiem. Idź na biologię, ze specjalizacją mrówkologia, zacznij badać mrówki, łącznie z ich historią, zwyczajami, cechami, itp. Jak taki bzdet przekuć w pieniądz? naucz się koniecznie języka angielskiego by mieć globalną perspektywę i zacznij specjalizować się np. zostań największym na świecie ekspertem od mrówek - wierz mi - będę Cię z czasem zapraszali na prelekcje na całym świecie i będziesz otrzymywał za tu dużo kasy, w wykorzystaniu mrówek w medycynie (łącznie z produkcją leków), w wykorzystaniu w filmie (była świetna bajka wyprodukowana przez Hollywood oparta o życie mrówek, która przyniosła dziesiątki milionów dolarów), można wymyślić jeszcze wiele innych pomysłów, jak skomercjalizować taką wiedzę czy pasję...


W finansach trzeba mieć raczej ścisły umysł, prawda? Mnie to kręci. Interesuję się logiką w kontekście filozofii itp. Oczywiście ze względu na mój młody wiek - nie mogę powiedzieć, że okiełznałem już całą przestrzeń logiczną, bo nie jest to możliwe, ale przynajmniej póki co - bardzo mi się to podoba.

Znam osoby, które poszły do branży finansowej "dla kasy", podczas gdy fascynowała ich faktycznie np. medycyna. Dzięki inteligencji i silnej determinacji szybko wylądowali np. w Londynie. Ale gdzieś w okolicach 30 lat, budzisz się na nowo i stwierdzasz, czy to co robisz, chcesz robić do końca życia... Ale często cofnąć się już nie bardzo można, a przynajmniej znacznie trudniej się przebranżowić, niż wykształcić w swojej pasji.


To, co piszesz, jest bardzo mądre i głębokie, niemniej taki tor życia człowieka, że pewien byt materialny chce sobie zapewnić. Trzeba też zauważyć, że w wieku 19-20 lat bardzo ciężko wybrać zawód na całe życie, nieprawdaż? Jeśli wybierać na całe życie w tym wieku (a niestety coś trzeba wybrać), to nie uważasz, że bezpieczniej iść w zawód intratny, niż w mrówkologa?

Jeśli zatem fascynuje Cię świat finansów - idź do finansów. Jest tu dużo pieniędzy i zawsze będzie (sektor finansowy w długim terminie stanowi ok. 10% gospodarki (różne segmenty)).
Ale jeśli jak przeglądając notowania giełdowe, czytając książki, itp. zbiera Ci się na wymioty, to znak, że to nie dla Ciebie i nie ma sensu byś się męczył z tym przez całe życie.
Np. Czy posiadasz już rachunek inwestycyjny?


Interesuje mnie. Na ile mnie interesuje? Nie umiem tego oznajmić ze zbyt dużą precyzją, ale jak dotychczas nie pamiętam, żeby coś interesowało mnie bardziej (oprócz filozofii)

Rachunku inwest. nie mam, ale planuję założyć. W moim przekonaniu nie mam wystarczającej wiedzy na obecnym etapie życia, by buńczucznie otwierać taki rachunek.

- Nie? Czemu? Nie jesteś tym zainteresowany? Boisz się? Czy co jest tego powodem? Przecież jesteś dorosły i możesz założyć taki rachunek w ciągu maksimum godziny (liczę wizytę w POK), a przy tym korzystać z promocji na start.
- Tak? Jak się z tym czujesz?


Odpowiedzi udzieliłem wcześniej. Jestem zainteresowany, trochę się boję, bo to będzie pierwszy raz. Powodem jest to, że mogę utopić trochę kasy.
Jak założę, to będę czuć się pewnie dość mocno podekscytowany.

Obserwuj siebie. Jeszcze masz czas na wybór drogi. Wybierz to co chciałbyś robić do końca życia... :)


Łatwo mówić, jeśli ma się dobrą pracę.
:-)
Dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam!
Ostatnia10 lata 5 miesiąc temu edycja: lobuz od.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
10 lata 5 miesiąc temu #3156 przez admin
Ok Łobuz,

Napiszę kilka zdań o sobie.

Pierwszy rachunek inwestycyjny założyłem w wieku 19 lat - już wtedy mocno ciągnęło mnie do giełdy. Mimo, iż ukończyłem technikum, poszedłem na ekonomię. Studia, jak wiadomo koncentrują się na imprezowaniu. Przez całe studia jednak giełda (jako inwestor), była obecna w moim życiu. Później praca w banku, a kolejne 6,5 roku to praca w dystrybucji stali (jako analityk finansowy i później dyrektor oddziału). Na giełdzie byłem stale obecny jako inwestor (potrafiłem zarobić ponad 1000% i stracić 80% kapitału - doskonała lekcja)...
Mimo, iż w dystrybucji stali mogłem zostać do końca życia, znając praktycznie cały system handlu, bazy klientów i zarabiać przyzwoite pieniądze, albo pracując najemnie na szczeblach dyrektorskich, albo prowadząc własną mniejszą lub większą firmę, zdecydowałem się podjąć ryzyko, polegające na przebranżowieniu na to co mnie kręciło, interesowało od lat (wiek 30+). Szybko zrobiłem licencję MPW, a następnie założyłem ze wspólnikiem ten serwis. Całkowita inwestycja w serwis wynosiła 200zł... I cała masa naszej pracy... Łącznie z tworzeniem strony internetowej, materiałów od A do Z, itp...
Po pewnym czasie mój wspólnik skierował się w kierunku korporacji, a ja dalej prowadziłem serwis walcząc początkowo o swoje miejsce na rynku i systematycznie rozbudowując ofertę, często kosztem swojej rodziny.

Prowadzenie takiego serwisu może wydawać się rarytasem, ale pamiętaj, że jest to orka na min. 2 etaty, 40 weekendów w roku poza domem, zajęte często całe dnie, horrendalne polskie opłaty i podatki, konkurencja tuczona środkami z UE, itp, itd.

By prowadzić tego typu serwis i mieć z tego sensowne pieniądze, nie wystarczy wiedza specjalistyczna, ale potrzebna też jest wiedza informatyczna, niemal doskonała organizacja pracy, gotowość do poświęceń (przemieszczanie się wieczorami po całej Polsce), elastyczność, itp, itd.

Więc nie znając całej historii Maklers.pl, poświęceń i wyrzeczeń, nie pisz mi proszę o "dobrej pracy". Ta "dobra praca" wynika z bardzo ciężkiej katorżniczej wręcz pracy, po 300-350 godzin w miesiącu, często 24/7 (gdzie jedyną przerwą jest sen), często w różnych zakątkach Polski...

Obecnie jestem na takim etapie, że jakbym mógł siebie sklonować w 20 postaciach, to pewnie znalazłbym zajęcie dla każdego klona...

Jeśli chodzi o Twoją pasję - filozofię analityczną. To jeśli będziesz chciał przeprowadzać tylko filozoficzne dywagacje, to jest jasne, że albo wyrwiesz pieniądze na ten cel od podatników polskich czy europejskich i wbijesz się do jakiegoś ciepłego gniazdka na uczelni, albo będziesz musiał rozwinąć wodze wyobraźni i np. spróbować wykorzystać wiedzę wynikającą z filozofii analitycznej dodać do tego znajomość języka angielskiego, wykorzystać siłę mediów społecznościowych, założyć swoją www + nagrywać arcyciekawe, arcyfajne filmiki z wykorzystaniem tej wiedzy, ale przyciągające widzów, np. za pomocą bardzo ciekawych treści, etc.

Jeśli interesujesz się finansami, to zacznij działać jak najszybciej. Wiedz jednak, że samo zrobienie licencji MPW, DI czy CFA obecnie niewiele znaczy. Najważniejsze są:
1. Rodzina/znajomości
2. Doświadczenie
3. Wykształcenie (w tym licencje)

Tak właśnie działa rynek pracy, jeśli miejsc pracy jest mało.

Ja sam jakbym miał do wyboru do współpracy: pasjonata bez licencji MPW/DI, lub wyrachowanego cwaniaka z licencjami MPW+DI+CFA - który jest w tyglu finansowym tylko dla kasy, bez wahania wybrałbym tą pierwszą osobę... Jedynie rodzina mogłaby wyprzedzić tą pierwszą osobę... ;)

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
10 lata 5 miesiąc temu - 10 lata 5 miesiąc temu #3157 przez lobuz
Nie miałem zamiaru deprecjonować Twojego wkładu pracy w cokolwiek. Życzę wszystkiego co dobre i oby tak dalej.

Chodzi mi jedynie o to, że Twoja praca to zapewne rarytas dla większości Polaków, nawet mimo bardzo ciężkiej pracy, której nie miałem zamiaru nigdzie podważyć.
Żeby osiągnąć to co Ty - z pewnością trzeba się ogromnie natrudzić, ale nie zmienia to faktu, że i tak jest to coś, co będzie oceniane przez lwią część tego społeczeństwa jako dające bdb zarobki.

Osobiście nie mam nikogo w rodzinie, kto mógłby mnie gdzieś wkręcić, stąd chciałbym postarać się, by uzyskać coś, co choć trochę wyróżniałoby mnie spośród mojego pokolenia na rynku pracy. Niech ludzie załatwiają swojej rodzinie robotę, nic do tego nie mam, bo tak to po prostu wygląda, ale jeśli mnie uda się zdobyć licencję, a później szukać kogoś do pracy do mojej działalności, czy czegokolwiek, gdzie ode mnie będzie zależało, kto będzie ze mną pracować, to postąpię identycznie. Jak zostanę rzeczonym mrówkologiem, w wyniku czego prawdopodobieństwo dobrej płacy spada kilkunastokrotnie, to załatwisz pracę moim dzieciom? Nie sądzę. Nie dziw się więc, że ludzie prą ku lepszemu, czasem wbrew swoim pasjom (choć u mnie to się na szczęście pokrywa)

Dziękuję za rzeczowe rady, biorę je głęboko do serca i niosę ze sobą przez dalsze życie.
:)
Pozdrawiam!
Ostatnia10 lata 5 miesiąc temu edycja: lobuz od.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
10 lata 5 miesiąc temu #3158 przez admin

Chodzi mi jedynie o to, że Twoja praca to zapewne rarytas dla większości Polaków, nawet mimo bardzo ciężkiej pracy, której nie miałem zamiaru nigdzie podważyć.
Żeby osiągnąć to co Ty - z pewnością trzeba się ogromnie natrudzić, ale nie zmienia to faktu, że i tak jest to coś, co będzie oceniane przez lwią część tego społeczeństwa jako dające bdb zarobki.


Oczywiście masz rację. Tylko, że większość Polaków, uwielbia narzekać na swój byt, nie robiąc nic lub prawie nic by go zmienić. Jeśli ktoś dzięki bardzo ciężkiej pracy, osiąga ponadprzeciętne dochody, zamiast być naśladowanym przez resztę społeczeństwa, często jest piętnowanym... Szczęśliwie, tradycyjna Polska zawiść, świetnie pokazana w filmie "Dzień świra", zmienia się in plus. Może kiedyś dojdziemy do społeczeństwa, gdzie "prywaciarza" się raczej podziwia niż szykanuje...

Zachęcam wszystkich do tworzenia swojej firmy. Ktoś musi tworzyć firmy, by firmy mogły zatrudniać ludzi...

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
10 lata 5 miesiąc temu #3159 przez lobuz
Mam małą dg, więc za nic w świecie nie mam zamiaru Pana piętnować. Czuję pewnie namiastkę tego, co Pan. Więc jeszcze raz reasumując: Dziekuję za rady i wszystkiego dobrego.

Ahoj!
Pewnie niebawem znów się odezwę.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
10 lata 5 miesiąc temu #3160 przez lobuz
Adminie,

Ile lat miał najmłodszy DI w Polsce?

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
10 lata 5 miesiąc temu #3161 przez admin

Adminie,

Ile lat miał najmłodszy DI w Polsce?


Słyszałem o osobach, które zrobiły DI na 3 roku studiów, czyli w wieku ok. 22 lat. Jedni z najmłodszych DI w momencie zrobienia licencji DI to Kamil Gaworecki czy Sebastian Buczek.

Jeśli chodzi o licencję MPW, to miałem przyjemność pomóc w zrobieniu licencji Mateuszowi Małysiakowi, który zrobił licencję MPW w wieku 19 lat, jeszcze przed swoją maturą (chodził do technikum).

Tak młody wiek zrobienia licencji MPW (19 lat), czy DI (22 lata), potwierdza silne zdolności i determinację osoby uczącej się.

Masz szansę do nich dołączyć :)

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Czas generowania strony: 0.169 s.

LAUREACI:

Pomogliśmy zdobyć:

- ponad 500 licencji MPW

- ponad 100 licencji DI

Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.